Jesteśmy w jednej z poznańskich podstawówek. Bohaterami mojego reportażu są uczniowie tej szkoły. Chciałbym podejrzeć ich na długiej przerwie.
Właśnie zadzwonił dzwonek. Jest ciepła jesień wiosna, więc przerwy odbywają się na boisku. Nie minęło pół minuty, a już pierwsi uczniowie zaczęli wybiegać na dwór na początku tego wyścigu są chłopacy, którzy za chwile będą grali w „piłkę tenisową” na boisku z sztuczną trawą. Zaczynają grać.
-Tak najlepiej spędza się 20-stkę, reszta przerw jest za krótka, na tej możemy się wyszaleć- mówi Andrzej uczeń piątej klasy podstawówki.
Pytam się jeszcze, dlaczego grają akurat piłką do tenisa, na co on odpowiada:
-Piłkę do tenisa łatwo schować i …
tu urwała się jego wypowiedź, ponieważ pod jego nogi dostała się piłka zostawmy go niech spokojne gra dalej. Po pewnym czasie pod bramką gromadzi się dosyć spora gruba żądnych gry chłopaków. Słychać krzyki: pretensje, wskazówki – jak grać.
Teraz przenosimy się na drugą stronę boiska szkolnego. Tam siedzą na ziemi uczniowie z książkami od przyrody.
-Za parę minut sprawdzian, więc trzeba się uczyć!- mówi odpytywana przez koleżankę z ostatnich tematów dziewczyna.
Większość osób właśnie tak spędza ostatnią przerwę przed klasówką. Nie wiadomo tylko, czy szybkie powtarzanie przed lekcją całego materiału coś daje.
–Właściwie nic, ale potem można sobie powiedzieć, że starałam się, jak mogłam –Twierdzi Beata.
Opuszczamy tę grupę uczniów i przenosimy się na ławkę. Tam trwa zacięta dyskusja. To trójka chłopców: Bartek, Maciej i Marek wymienia swoje poglądy na temat komputerów.
– Przerwa jest po to, żeby się wygadać- stwierdzają jednogłośnie – po co wkuwać na ostatnią chwilę albo latać po całym boisku. My wolimy rozmawiać, w końcu, kiedy indziej nie ma czasu chyba, że na lekcji, ale za to dostajemy uwagi. Zostawiam ich, niech w spokoju dokończą temat.
Ostatnim miejscem, do którego się udajemy jest, mało widoczny z boiska, trawnik. Tam zastaję grupę osób szybko sprawdzających zadanie domowe z matematyki.
–Trzeba sprawdzić czy mamy dobrze wykonane zadanie i w wypadku, gdy odkryjemy błąd szybko poprawić go – stwierdza Natalia.
–Ja mam dużo do poprawiania, a nie chcę dostać jedynki za takie głupie błędy – żali się Janek.
W tej chwili słychać dzwonek. Uczniowie, którzy poprawiali błędy, zamykają ćwiczenia. Młodzież ucząca się przyrody w drodze do gmachu szkoły powtarza sobie ostatnie rzeczy. Maciej wraz z kolegami wstają z miejsc, jednak nadal są pogrążeni w dyskusji. Chłopcy grający w piłkę oddają ostatnie strzały w kierunku czarno-białej bramki i powoli zaczynają iść na lekcje.
Właśnie tak uczniowie spędzają 20-stkę. Jednak, czy te rzeczy, które dzisiaj widzieliśmy, są idealnymi sposobami na spędzanie długiej przerwy? Myślę, że nie nam to osądzać.