Kiedy pierwszy raz zobaczyłem Harlem Shake stwierdziłem, że muszę to zrobić! Udało się! Podczas wiosennej konferencji lokalnej AIESEC Poznań w Ślesinie po rzuceniu pomysłu bardzo szybko zorganizowaliśmy wszystkie potrzebne rzeczy czyli: statyw, kamerę, przebrania i najważniejsze – zaangażowanych ludzi.
Co ciekawe najwięcej czasu zajął sam montaż nagrania. Podczas klejenia i wybierania scen, okazało się że Windows Movie Maker, nie jest doskonałym narzędziem. Problemem było przesunięcie ścieżki dźwiękowej wobec nagrania o setne sekundy, które po renderingu (wyeksportowanie montowanego filmu do formatu video, w tym przypadku .wmv) rozjeżdżały się. Po kilkunastu próbach na szczęście udało się , efekt poniżej:
btw. Tak, ten w masce na początku to ja ?